“Kap Kap”
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra
Kap kap kap, do kropli kropelka
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra
Na ten stylik już niejedna bańka pękła
W banku przydzielili mi własnego asystenta
Deszcz banknotów leje z nieba, tak jak z cebra
Żabson, Igi – grube ryby – nie skusi byle przynęta!
To zioło to żaden wodorost, sushi jem tylko z Otoro
Codziennie mam chmury nad głową, chociaż się nie martwię pogodą
Sąsiadki dzwonią na donos, ja biorę szamę na wynos
Rzucam się na wodne wyro, zobacz jak chłopaki płyną
Plusk, plusk, plusk, odpuszczam złe faski
Zrzucam cały brud jak wycieraczki
Nie płacz już, nie masz się o co martwić
Dla mnie stówy to chusteczki
Kap kap kap, do kropli kropelka
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra
Kap kap kap, do kropli kropelka
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra
Mój dziadek miał syrenkę, a ja wsiadam w be-emkę
Kiedyś pewnie będzie Bentley, ale najpierw kupię Teslę
Późną nocą w Trójmieście, Neptun wygląda pięknie
Wszystkie małe ryby, kończą na mym trójzębie
Ah, ah, ja w tym wave’ie, czuję się jak surfer
Ah, ah, puszczam żagiel, gdy zaciągam się skrętem
Ah, ah, jestem pod chmurą, delfin wystawia płetwę
Ah, ah, z moją niunią, na jachcie na rejsie
Ah, ah
Jak płetwonurek, robię podwodne zejście
Na mojej szyi diament, niuńce wyłowię perłę
Flower chain, przypomina tęczę
Zalewamy scenę tak, że muszą zmienić uszczelkę
Kap kap kap, do kropli kropelka
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra
Kap kap kap, do kropli kropelka
Kapie ze mnie drip, to też nowa piosenka
Aquaman, obok moja syrenka
Tak się ze mnie leje, że zalałem ze dwa piętra